Strona główna » Recenzje » Strzępy
Strzępy

Katarzyna Kebernik

Nagroda dla najlepszego debiutu lub drugiego filmu dla „Strzępów” zaskoczyła w zeszłym roku część widowni Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, bo – po pierwsze – faworytem był Damian Kocur, a – po drugie – nagrodzona Beata Dzianowicz jest przecież doświadczoną autorką wielu dokumentów, m.in. nagradzanych „Latawców” z 2007 roku. „Strzępy” stanowią jednak bez wątpienia nowe otwarcie w karierze autorki. Jej pierwszy film fabularny, „Odnajdę cię” (2018), trudno nazywać w pełni samodzielnym, przemyślanym debiutem. Był to prosty komercyjny „akcyjniak”, zrealizowany pod format i zgodnie z zamówieniem producentów. Drugą pełnometrażową fabułę można za to określić mianem autorskiej wypowiedzi, w której czuć osobiste zaangażowanie Dzianowicz, odpowiedzialnej zarówno za reżyserię, jak i scenariusz.

Film opowiada o zwyczajnej rodzinie Pateroków. Bogna (Agnieszka Radzikowska) i Adam (Michał Żurawski) wspólnie wychowują nastoletnią córkę Zoję (Pola Król). Mieszkają z ojcem Adama, wykładowcą akademickim i inżynierem, Gerardem (Grzegorz Przybył, nagrodzony w Gdyni jako najlepszy aktor drugoplanowy). Już od pierwszych scen dają się poznać jako zżyta, kochająca, choć nieidealna rodzina. Szybko jednak dochodzi do pęknięcia. Gerard już od pierwszych scen zdradza niepokojące symptomy: jest zapominalski, rozkojarzony, miewa ekscentryczne zachowania. Subtelne z początku oznaki przybierają na sile, by uformować się w diagnozę: Alzheimer. Choroba mężczyzny położy się cieniem na życiu wszystkich domowników.

„Strzępy” pod wieloma względami są artystycznym spadkobiercą kina społecznego Krzysztofa Krauze. Sposób rozwoju akcji, czyli uczestniczenie w rozpadzie rodziny, zamkniętej w ciasnych pomieszczeniach, przypomina strukturę „Placu Zbawiciela” (2006, reż. K. Krauze, J. Kos-Krauze). W filmie czuć pewną rękę dokumentalistki, potrafiącej wyłapywać najważniejsze fragmenty ze skomplikowanej rzeczywistości i żywo tą rzeczywistością zainteresowanej. Wyczulonej na sztuczność, skupionej na detalach. „Strzępy” są zachwycające, gdy operują szorstkim realizmem, z wyjątkiem dosłownie kilku fragmentów, kiedy ta naturalność wydaje się ostentacyjna – np. w scenie oddawania moczu tuż obok kąpiącego się męża, w której siedząca na sedesie żona trochę już rozbiera się przed snem, a trochę niby to głaszcze, niby to zaczepia męża; co w opisie brzmi jak całkiem ciekawy obrazek, ale w realizacji wypadło mocno kuriozalnie.

Michał Żurawski, Pola Król, Grzegorz Przybył

Fakt, że autorka przez większość kariery realizowała dokumenty, przekłada się też niestety na nieumiejętne wykorzystanie muzyki. Ścieżka dźwiękowa pojawia się w „Strzępach” rzadko, a kiedy już to się dzieje, nachalnie podpowiada widzowi, że ogląda dramatyczny moment i powinien coś czuć; z drugiej strony, sporo scen jest „nagich”, proszących się o subtelną ilustrację muzyczną. Całe udźwiękowienie wymagałoby poprawy, ale nie chcę już zaczynać zwyczajowych narzekań na ten temat.

Film realizuje najważniejszą funkcję dramatu społeczno-obyczajowego, tzn. angażuje emocjonalnie i stawia istotne pytania. Najsłabszy w „Strzępach” jest końcowy akt, kiedy sytuacja domowa i choroba ojca zaczynają silnie odbijać się na psychice Adama. Zbyt mało czasu czy po prostu uwagi poświęcono na odtworzenie jego perspektywy, przez co decyzje podejmowane przez bohatera wydają się nieprzekonujące, pozbawione odpowiedniej podbudowy.

Wreszcie można się zastanowić, czy „Strzępy” dobrze spełniają swoją rolę jako film mający za zadanie zwiększyć społeczną świadomość na temat choroby Alzheimera. Wymowa jest bowiem skrajnie pesymistyczna, wręcz fatalistyczna i odbierająca całkowicie nadzieję. Chory niejednokrotnie jest przedstawiany przerażająco, w konwencji niemal horrorowej – jak w skądinąd świetnej, mocnej, płynnie zrealizowanej scenie ataku na Bognę. Alzheimer w „Strzępach” budzi autentyczną grozę i pozostawia widzów z poczuciem koszmarnego niepokoju.

KATARZYNA KEBERNIK

Kino nr 9/2023, © Fundacja KINO 2023

Strzępy

Scenariusz i reżyseria Beata Dzianowicz. Zdjęcia Piotr Pawlus. Muzyka Mikołaj Piotr Górecki. Wykonawcy Michał Żurawski, Grzegorz Przybył, Agnieszka Radzikowska, Pola Król, Dariusz Chojnacki. Polska 2022. Czas 98 min

Dystrybucja kinowa TVP

Skip to content